poniedziałek, 11 lutego 2008


No i tutaj Pitu mial serce w gardle nogi z waty i glowe pelna strachu...16 start...lekcjia sie zaczela o 17 20 po wszystkim i asystentka mowi ze o 18 bedzie 2 czesc.. kawalek choreografji Victora i wtedy sie dowiem jak i co!!czekam 18 nic czekam 19 nic , 19 20 przychodzi 2 dyrektor i mnie przeprasza ze musialem tyle czekac ale niestety... nie mamy czasu na 2 etap ale to nic bo zaprasza mnie do wspolpracy...siuf...o tone lrzejszy.Rozmowa i dziekuje.Mam to wygralem zaczynam nowe zycie po raz kolejny i to juz zaraz w pieknym miejscu i w mistrzowskim zespole!!
HE he ma to!!ooo ooo moego wszystko.

Brak komentarzy: