wtorek, 2 października 2007

1pazdziernika

wstalem pojechalem do jakiegos setnego urzedu czegos tam... cala wycieczka 12dzieciakow w bosie z ciemnymi szybami obrendowanym w logo teatru zajechalo poruszenie wszyscy wybijaja a gwiazda na koncu kaptor okulary na nosie wysiada macha reszta szaleje i zart z rana bo 9 30 jest.ihhhiihih
sprawa po 10 zalatwiona i w droge do Talina.


bylo przyjemnie ale wsciekly bo nic sobie nie kupilem nie moglem nic wybrac dla siebie, no lipa straszna z tymi sklepami byla,to w szmateksach jest tu fajniej, naprawde ostatnio 200zl zostawilem.hihi

wrocilismy i spac bo padalem.

Brak komentarzy: